1. Ćwiczenia - staram się wykorzystać pogodę która i tak ostatnimi dniami się psuje - w dzień pada i przez to wieczorami chłodno, np. dziś 15*C, zachmurzenie 100% (według jednej z internetowych prognoz pogody) a ja wybrałam się na rolki. Jakieś 1,5 godziny jazdy - więcej nie dałam rady bo czułam że ręce mi zamarzną i odpadną, następnym razem chyba wezmę rękawiczki :D
W domu kręcę hula hopem, skaczę na skakance, jak mam siłę to robię killer'a Ewy Chodakowskiej. Czasem zdarza mi się wstać rano i coś poćwiczyć, poskakać czy pokręcić :)
Jak nie zapomnę to rozciągam się do szpagatu.
Podsumowując: cieszę się że pozostałam aktywna fizycznie ale to nie to na co mnie stać i to nie to co bym chciała. Muszę ułożyć sobie plan i się jego trzymać (lub skończyć Bikini Plan) - choć teraz wolę pojeździć na rolkach póki jest pogoda.
2. Dieta - miałam szukać dla siebie jakiś wspaniałomyślnych diet - odpuściłam. Postanowiłam na początek zmienić swoje nawyki żywieniowe (napiszę o nich trochę w osobnym poście). I wiecie co? Udało mi się - ponoć wystarczy 21 dni żeby coś stało się nawykiem. Zobaczymy, na razie jeszcze walczę z pokusami ale jest o wiele lepiej niż było :)\
A teraz pora aby się zainspirować!
Gratuluję zmian, które udało się wprowadzić i czekam na posta o nowych nawykach żywieniowych :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem ciekawa notki o nawykach żywieniowych, ostatnio tez staram się to robić więc chętnie poczytam:)
OdpowiedzUsuńcudowne inspiracje :)
OdpowiedzUsuń