sobota, 11 sierpnia 2012

Przyprawy przyspieszające przemianę materii.

Postanowiłam pozostać przy temacie odżywiania i przyjrzeć się bardziej przyprawom,  jak zwykle można dowiedzieć się zaskakujących rzeczy :) O niektórych przyprawach mogliście przeczytać TUTAJ.

Cynamon – wspomaga pracę żołądka i ułatwia trawienie, zapobiega wzdęciom, reguluje trawienie, działa antyseptycznie i obniża poziom cukru we krwi.

Anyż – pobudza czynność jelit, reguluje funkcje gruczołów trawiennych.

Gałka muszkatołowa – korzystnie wpływa na pracę jelit.

Pieprz – sprzyja wydzielaniu soków trawiennych, stymuluje układ trawienny, zawiera szczególnie dużo chromu, który obniża apetyt na słodycze.

Majeranek – zapobiega wzdęciom, wspomaga trawienie warzyw strączkowych, np. fasoli i grochu.

Lubczyk – łagodzi zgagę i niestrawność, poprawia przemianę materii, działa moczopędnie i oczyszcza nerki.

Tymianek – zapobiega bólom żołądka.

Koper – ułatwia wypróżnianie, zapobiega kolkom i skurczom, wspomaga pracę jelit.

Kolendra – przyspiesza trawienie, działa żółciopędnie, przeciwbólowo i antyseptycznie.

Mięta – reguluje proces trawienie, wzmaga wydzielanie soku żołądkowego, pobudza wydzielanie żółci i reguluje pracę żołądka.

Szałwia – pobudza wydzielanie soku żołądkowego, wspomaga trawienie tłuszczu, mięs i serów.

Chili – ułatwia trawienie i poprawia ukrwienie.

Bazylia – przyspiesza trawienie białek i tłuszczu.

Imbir – ma właściwości rozgrzewające i przyspieszające przemianę materii. Pobudza wydzielanie soków trawiennych i ułatwia pracę żołądka, ma korzystny wpływ na pracę jelit.

Cząber – wspomaga funkcje trawienne, zapobiega wzdęciom i niestrawności.

Jałowiec – zapobiega wzdęciom, ułatwia usuwanie nadmiaru wody z organizmu.

Kminek – zwiększa wydzielanie żółci i soków żołądkowych, przyspiesza trawienie, łagodzi wzdęcia. Wpływa też pobudzająco na pracę nerek. Reguluje procesy fermentacyjne w jelitach, pobudza trawienie, działa przeciwbólowo i przeciwskurczowo.


www.fit.pl

Osobiście uwielbiam ostre dania, dobrze więc że przyprawy nadające właśnie ten smak znajdują się na tej liście :)

Stosujecie któreś z tych przypraw? Przypadkowo czy w zamierzonym celu? :)

12 komentarzy:

  1. widzę, że jesteśmy w tym samym temacie ostatnio :)) Ja będę stosować większość ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całe szczęście, że lubię przyprawy. Nie wyobrażam sobie bez nich potraw. Cynamon, imbir, bazylia, majeranek i moje ulubione chilli - dobrze, że mają takie korzystne właściwości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja najczęściej używam bazylii, bardzo ja lubię a po za tym pobudza przemianę materii. Po za tym majeranek, gałkę muszkatołową i czasami pije herbatę miętową ale nie wiedziałam że ułatwia spalanie tłuszczu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bez przypraw kuchnia nie moglaby istniec! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja najczęściej używam bazylii, tymianku i majeranku. Bardzo ubię też chili. Poza tym uwielbiam cynamon i imbir.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobny artykuł jest teraz w cosmo) dlatego już o nich słyszalam:) Myślicie że przyprawy rzeczywiście mają taki wpływ na nasz metabolizm? Stosuje wieksząśc przypraw może dlatego w ostatnim czase nie przytyłam ale też nie mogę schudnąć:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że tak, czuję wyraźną różnicą jak zjem coś mocno przyprawionego - krócej zalega mi w żołądku :)

      Usuń
  7. Ja dodaje mojej córce cynamonu do deserków kiedy ma problemy z brzuchem ;) I działa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Korzystam ze sprawdzonych o popularnych przypraw. Jednak mam w planie bliżej im się przyjrzeć i zrobić rekonesans co do czego najlepiej się nadaje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooooj ja tez uwielbiam pikantne dania! Zawsze, jak jem w domu, poza domem, nie oszczędzam pieprzu. :) A kilka razy w tygodniu, do śniadania dodaję cynamon. :) Wodę piję z cytryną i z listkami mięty z ogródka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. chyba jedynie anyżu nie dodaję do niczego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja stosowałam gdy miałam problemy kiedyś z trawieniem tymianek. Nie dodawalam go do potraw tylko łyżeczkę tymianku popijałam wodą, pomagało owszem :) ale ostatecznie zmieniłam dietę co było najlepszym wyjściem :)
    jednorazowo sobie ulżyć po ciężkim posiłku jak najbardziej lecz nie na dłuższą metę tak myślę ;)

    OdpowiedzUsuń